niedziela, 24 marca 2013

Sernik pod kokosowa pianką

Sernik, który sprawdza się zawsze. Wyczaiłam go kiedyś w cukierni, bardzo mi zasmakował. Było trzeba go kiedyś zrobić w domu ...i tak jakoś zrobiłam go kilka razy . Tym razem w formie serducha.
Sernik robiony na półkruchym spodzie z waniliową masą serową i chrupiąca skórką z ubitych białek, cukru i kokosu.Musicie kiedyś spróbować .
Ja jak na razie mam dosyć serników, sera, twarogów, słodkiego- nie wiem jak mama to zniesie gdy jej powiem, że nie chcę robić żadnego ciasta na święta. :P
Podpisała
Wykończona Ew,

sobota, 23 marca 2013

Sernikowe maleństwa

Małe serniczki wyglądają uroczo i są bardzo proste do zrobienia. Nie wpadłam na żaden kolejny super przepis, wykorzystałam to co już miałam zrobione czyli spód od tarty sernikowej i masę też z pewnymi zmianami. Do białej masy dodałam duużo skórki pomarańczowej i zwięńczyłam je wiśniami w kiślu, które cudownie tam pasowały. A do mojej czekoladowej masy dodałam wielką łyżkę nutelli i kakao. Jak widać na załączonym obrazku nie mieliłam twarogu w ogóle. Jestto dla mnie duża strata czasu. Robię to tylko wtedy, gdy ktoś do mnie przychodzi lub robię to na zamówienie . Wczoraj byłoza dużo pracy by zmielić 3 kilogramy sera. Ich kształt zawdzięczam moim formą do muffinek i szklance ,którą wykrawałam kształt kółka. Wystarczyło je delikatnie ułożyć w zagłębieniach do muffin. I gotowe. jakieś 20 minut w piekarniku .
Pozdrawiam
Ew.

Sernik z robakami !

Sernik, którego szczerze powiem nienawidziłam przez większość swojego życia . Nie dość, że za twarogiem nie przepadam to jeszcze te niedobre robaki w cieście czyli po prostu rodzynki .Twaróg zaczęłam tolerować jakiś rok może dwa lata temu i czasem skubnę sernika,ale to wszystko . A co do rodzynek , lubię je od dwóch tygodni . Może to dziwnie brzmi, ale zaczęłam je przyjmować w musli. Kiedyś je wybierałam z płatków, teraz je lubię . Ten sernik jest moim przełamaniem dwóch barier żywnościowych . Ciesze się bo fajnie wyszedł .Mięciutki ,na cienkim, kruchym spodzie mniam :)
Składniki:
Ciasto:
jak zwykle akie samo półkruche ciasto, które można znaleźć  już we wcześniejszych wpisach
Masa:
-1kg twarogu
-5 jaj
-pół kostki masła
-1 łyżka mąki ziemniaczanej
-1 łyżka mąki pszennej
-3/4 szkl. cukru
-cukier waniliowy
- garść rodzynek
Masło utrzeć z cukrem . Stopniowo dodawać twaróg, a następnie po jednym jajku. Dodać przesiane mąki i rodzynki wcześniej sparzone i obtoczone w mącę pszennej. Wstawić do piekarnika masę twarogową przełożoną wcześniej spodem i piec ok. godziny.

Sernikowa tarta czekoladowa

Wczorajszy dzień baaardzo sernikowy. No coś musiałam zrobić z 3 kg twarogu w domu ...nie mógł się zmarnować .Dlatego 3, a tak naprawdę 4 pozycje sernikowe zrobione. Przynajmniej miesiąc nie ruszę twarogu, naprawdę. Ten jest moim ulubionym (ciekawe czemu?) tak spód w moim wykonaniu był baaardzo czekoladowy. Sernik, który prosi się o wiśnie lub skórkę z pomarańczy- lub to i to . Bardzo ładnie wygląda , lepiej jeszcze smakuje ...Zapraszam

Skład:
ciasto:
-szkl mąki pszennej
-masło
-pół szkl. cukru
-3 łyżki kakao
-jajko
-1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa:
-1000 g twarogu
-pół szkl. cukru 

-4 duże jajka, w temperaturze pokojowej
-3 łyżki mąki
-cukier waniliowy

-skórka pomarańczowa (kupna)
-wiśnie do woli do upieczonego ciasta lub do dodane do surowej masy. 

Przygotowanie :
Do przygotowania spodu wystarczy wszystkie składniki połączyć i rozwałkować i ułożyć na wysmarowanej masłem blasze. 
Twaróg zmiksować z cukrem .Dodawać po jednym jajku po każdym mieszać. Na koniec dodać przesianą mąkę i cukier waniliowy. Masę wylać na spód ciasta.
Na koniec skruszyć końcówkę surowego ciasta i wstawić ciasto do piekarnika na jakieś 40 minut. 




poniedziałek, 18 marca 2013

"3 korony"

Nazwałam je tak na część góry, najwyższej góry w Pieninach. Może dlatego, że tęsknie za nimi i nie mogę doczekać się zjedzonego "ciastka" na Giewoncie.3 naprawdę świetne kwaskowate smaki ,super współgrające z kruchym ciastem i słodkim żelkiem .Choć  małe tarty zrobione już dawno temu to jeszcze nie pokazałam wszystkich ich 3 razem. Magia tego ciastka polega na dobrym zbalansowaniu kruchego spodu i owoców. Ja wybrałam moje ulubione kwaśne owoce i jedyne dostępne w zimie.
Zdjęcie zrobił mój zaprzyjaźniony fotograf, z którym nie mogę się doczekać następnej sesji -tym razem w wiosennym plenerze .
Składniki
Ciasto:
-1,5 szklanki mąki
-pół kostki masła (125 g) 
-2 żółtka 
-1/4 szklanki cukru
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1 łyżka wody 
Oczywiście ciasta będzie maaasa więc takie tarty małe robimy przy okazji robienia tarty z dużej blachy albo sernika , albo pieczemy je z całej porcji ciasta. Przygotowanie jest tak proste do zrobienia jak każdy inny mój przepis bo do tych trudniejszych brak mi cierpliwości. Po prostu wszystkie składniki zagniatamy razem i schładzamy jakiś czas w lodówce (ja tego nie robię bo zawsze brakuje mi na to czasu). Pieczemy jakieś 20 minut. Używam tylko jednego sprawdzonego przepisu na półkruchy spód -moim zdaniem wymiata . :)
Nadzienie:
Tak naprawdę jest to kwestia gustu. Ja akurat miałam kilka kiwi i pomarańczy w domu i słoik wiśni drylowanych . Kiwi obrane w plasterki pokrojone, pomarańcza umyta obrana i wyfiletowana, a wiśnie prosto na upieczone ciacho . Wszystko zalane kiślami w 3 tych samych smakach. Kiśle może nie są zbyt wirafinowane, lecz jeżeli owoce zostaną nimi pokryte to zapewnią dłuższą świeżość .Owoce Wam nie wyschną, nie zepsują się . Ale i tak uważam, że najlepsze są te odrazu zrobione :)
Buźka 
Ew.

niedziela, 17 marca 2013

Blue Monster Cookies

Słodkie, błagające o niezjedzenie ciasteczkowe potwory bez ciasteczek w buzi. Zrobione z okazji spędów harcerskich krótko mówiąc . Wyglądają o wiele lepiej niż wcześniejsze które także prezentowałam na blogu. A są o wiele prostsze ...
Przepis na 7 (akurat tyle potrzebowałam )
Biszkopt :
-2 jaja
-3 łyżki cukru
-4 łyżki mąki
-odrobina proszku do pieczenia
- mała garść kropelek czekoladowych
Krem
-150 ml śmietany 36% "Łowickiej"
-1 łyżka cukru drobnego
-odrobina barwnika spożywczego błękitnego
Dodatkowo:
-Masa cukrowa w kolorze białym i czarnym
lub cukierki białe ozdobione rozpuszczoną czekoladą
Przygotowanie:
Białka ubić ,dodać cukier.Chwile miksować i dodawać po jednym żółtku .Mikser wyłączyć i odstawić. Mąkę wymieszać z proszkiem i przesypać przez sito . Delikatnie wymieszać rózgą . Na koniec dodać kropelki i przemieszać . Nałożyć do papilotek i wstawić do piekarnika na ok 15 minut.
Do przygotowania kremu trzeba schłodzoną śmietanę ubić wraz z cukrem .Po ubiciu dodać barwnik spożywczy. Z masy ulepić oczy potworka. Na wystudzone babeczki wyłożyć nie za dużą warstwę kremu i patyczkiem układać krem w różne strony. Na koniec ułożyć oczy . Gotowe . To nic trudnego a fajny efekt . Wszystkie dzieciaki powinny być zadowolone,choć dorośli też mogą zjeść taką babeczkę z  wielką ochotą .
Dobranoc
Ew.

marchewkowe muffiny z sosem czekoladowym

Nowe ,pierwszy raz robione muffiny z marchewką . Choć tylko jedna dodana to i tak dużo jej było objętościową w całym cieście . Same ciastko smakowało jak murzynek ,ale kręcące się pomiędzy "wiórki" marchewkowe były zdrową przekąską :) Przepis znalazłam chyba w swojej pierwszej książce tylko o muffinach "Muffiny -małe ,ale przepyszne"
Składniki na 12 :
-250 g mąki
-1 łyżeczka proszku do piecznia
-1 łyżeczka cynamonu
-2 łyżeczki kakao
-180 g marchwi (ja dałam jedną taką większą marchew po prostu)
-2 jaja
-3 łyżki cukru
-2,5 łyżki oleju
Suche składniki wymieszać w jednej misce (od 1 do 4) ,mokre z cukrem w drugiej misce (od 6 do 8), a marchew zetrzeć na tarce o drobnych oczkach . Suche wymieszać z mokrymi i na koniec dodać startą marchew . Nic trudnego ,tylko siedzieć w kuchni i piec :)
pozdrawiam
Ew.